Mandaty za prędkość do 5 tys. zł i cena OC zależna od punktów karnych – szykuje się zmiana przepisów?
Choć w ostatnim czasie kierowcy nie mieli powodów do narzekań, głównie dzięki stabilnym cenom OC, lada moment sytuacja ulegnie zmianie. Rząd ujawnił informacje na temat planowanych zmian w przepisach. Co dokładnie miałoby się zmienić? Niestety, nie są to zbyt dobre wiadomości dla kierowców.
Mandaty za przekroczenie prędkości nawet do 5 tys. zł
Nie ma wątpliwości co do tego, że nadmierna prędkość jest przyczyną ogromnej liczby wypadków drogowych. Z tego powodu kierowcy, które zbyt chętnie dodają gazu, muszą liczyć się z wysokimi mandatami. Z reguły jednak wynoszą one kilkaset złotych. Jeśli planowana przez rząd zmiana wejdzie w życie, mandaty za przekroczenie prędkości mogą wynieść nawet… 5 tys. złotych!
Jak to możliwe? Rządowi zależy przede wszystkim na tym, aby podwyższyć mandaty za przekroczenie prędkości o 30 km/h. Przypomnijmy, że kilka lat temu wprowadzono surowe kary za przekroczenie prędkości na terenie zabudowanym o 50 km/h – skutkowało to utratą prawa jazdy. Obecnie planowane jest wprowadzenie kary w wysokości 5 tys. zł za przekroczenie prędkości o 30 km/h. Uwaga – obecnie taki mandat wynosi 500 zł!
30 tys. zł kary za szczególnie niebezpieczne wykroczenia?
Podwyższona ma zostać również maksymalna wysokość grzywny za szczególnie niebezpieczne wykroczenia drogowe – w tym przypadku z 5 do 30 tys. zł. O co dokładnie chodzi? Taka kara może zostać zastosowana na przykład w przypadku naruszenia praw pieszych, niedostosowywania się do znaków drogowych i sygnalizacji świetlnej czy też przekraczanie prędkości.
Czy to oznacza, że kierowca, który przejedzie na żółtym świetle lub pojedzie z prędkości 60 km/h tam, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 30 km/h, zapłaci 30 tys. zł mandatu? Brzmi to co najmniej niedorzecznie – a jednak tak właśnie wynika z informacji przedstawionych przez rząd.
Cena OC zależna od punktów karnych
Informacje na temat wprowadzenia takiego rozwiązania pojawiały się już od jakiegoś czasu, jednak dotychczas kierowcy nie traktowali ich poważnie. Okazuje się jednak, że rząd – jak najbardziej. Jedna z propozycji zmian dotyczy zmiany w sposobie przyznawania punktów karnych. Za złamanie kodeksu ruchu drogowego kierowca mógłby otrzymać maksymalnie 15 punktów, a zdobyte punkty miałyby być kasowane po dwóch latach. Obecnie maksymalna ilość punktów wynosi 24 i są kasowane po roku. Nie będzie również możliwości skorzystania ze szkoleń, które mają na celu zredukowanie liczby "zdobytych" punktów karnych.
Taka zmiana z pewnością nie byłaby mile widziana przez kierowców – delikatnie rzecz ujmując. To jednak nie koniec. Rząd chce, aby cena OC była zależna od tego, ile punktów karnych zgromadził kierowca. Im więcej by ich było, tym wyższa byłaby cena OC. Ubezpieczyciele zyskaliby również wgląd w historię wykroczeń kierowcy.
Czy wobec tego można mieć nadzieję, że kierowcy, którzy nie mają żadnych punktów karnych, zapłacą mniej za obowiązkowe ubezpieczenie OC? Trudno powiedzieć – na razie jednak planowane zmiany nie są zbyt korzystne dla kierowców.
Wyższe kary za jazdę na podwójnym gazie
To nie koniec zmian. Rząd planuje podwyższenie kar dla kierowców, którzy decydują się na jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Przede wszystkim dotyczy to zmiany zakresu orzekania przez sąd w takich sytuacjach, jak prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, popełnienie przestępstwa drogowego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem substancji odurzających, a także recydywa, czyli popełnienie takich przestępstw więcej niż raz.
Na chwilę obecną nie ma szczegółowych informacji na temat tego, jakie miałyby być kary w przypadku powyższych przestępstw. Na ten moment za jazdę pod wpływem alkoholu kierowca może dostać 10 punktów karnych, karę grzywny do 5000 zł, a także zakaz prowadzenia pojazdów do trzech lat. Istnieje również możliwość nałożenia kary pozbawienia wolności na okres do dwóch lat. Wymiar kary jest zależny od zawartości alkoholu we krwi.
Jazda bez prawa jazdy – tu też szykują się zmiany
Rząd planuje nałożenie na kierowców o wiele większych kar. Dotyczy to również osób, które decydują się na prowadzenie pojazdu mechanicznego bez uprawnień. Kierowcy, którzy zostaną złapani na takim uczynku, muszą przygotować się na karę pieniężną w wysokości 10 tys. zł. Dodatkowo pojazd nie będzie dopuszczony do ruchu przez okres trzech miesięcy. Ma to być prawdopodobnie dodatkowa kara dla osoby, która udostępnia pojazd komuś, kto nie ma uprawnień do jego prowadzenia.
Podsumowanie
Wszystkie opisane zmiany w przepisach drogowych są na razie na etapie planowania, nie ma więc pewności, czy zostaną one wprowadzone. Perspektywa mandatu w wysokości 5 tys. zł za przekroczenie prędkości o 30 km/h czy ceny OC uzależnionej od punktów karnych nie jest zbyt kolorowa. Nie ma jednak innego wyjścia, niż uzbrojenie się w cierpliwość i czekanie na to, które ze zmian rzeczywiście zostaną wprowadzone.